Okej, pierwsza spóźniona ocena, to ocena bloga Madeleine Evans, jednej z naszych stażystek ;)
Przepraszam, że dopiero teraz, ale najdalej w przyszły wtorek to się skończy. Po prostu codziennie mam albo sprawdzian, albo próbę przed bierzmowaniem i tak to jakoś wypada, że mam mało czasu. Wczoraj do 1 w nocy nad historią siedziałam :/
Ale do rzeczy: chętnych zapraszam do przeczytania oceny. Może przyciągnie Was to na bloga?
1. Tytuł
Wiatr przeznaczenia. Brzmi łagodnie, a zarazem poważnie. Spokojnie, a zarazem tajemniczo. Mieszane uczucia, ale właściwie tytuł jest zrozumiały. W dodatku pasuje do shinobich. W połączeniu z favikoną, choć to nie na ten podpunkt... Adres też jest logiczny, spójny. Oba nie są najlepsze i najoryginalniejsze na świecie, ale nie są też złe. Z miejsca wskazują na bohaterów opowiadania i anime/mangę z której pochodzą. Właściwie, to nie wiem co o tym sądzić, ale chyba 3 i pół punktu będzie w sam raz!
2. Pierwsze wrażenie.
Ogrom. Duży, czytelny nagłówek, jakby przesunięty w prawo... Tylko czemu? Ach, no jasne. Szablon nie mieści się na ekranie i trzeba go przewijać! Okej. Idźmy dalej. Układ trzy kolumnowy, ale jakoś tak... To wszystko wygląda nieco chaotycznie... Tu jedno, tam drugie, brak ciągu przyczynowo-skutkowego, czy jak to tam ująć... Jak go zwał tak go zwał, byleby się dobrze miał, a za pierwsze wrażenie dostajesz znów 3,5 pkt.
3. Grafika, kolorystyka.
Obrazki to tu, to tam. Po lewej, po prawej, na środku... Jak Cię mogę, gdzie Cię bądź. Ale są i jest git. Nagłówek też jest super, ponieważ ma dopasowane kolory, oryginalne ujęcie i kształt. Zazwyczaj są zwykłe, prostokątne. Względnie okrągłe. Ty dałaś coś bardziej oryginalnego, co Ci się bardzo chwali.
Tło jest do nagłówka idealnie dopasowane, a kolor czcionki na bardzo jasnym tle bardzo dobre współgra z całością. Jedynie chat się trochę wyróżnia, ale i tak jest nie najgorzej. Szablon robiłaś sama, co jest dużym plusem. Rysunków w notkach nie widzę, ale to nic, bo bardzo dużo jest wszędzie indziej.
Tak więc gdyby nie to, że od ilości obrazków robi się mętlik w głowie, miałabyś max. A tak: 9/10 pkt. Może Ci wystarczy ;)
4. Dodatki.
No i tu masz z góry max, ale żeby nie było, powiem dlaczego. Dodatków jest dużo. Od zwykłych, przez kursor i favikonę, aż po kody html. Są reklamy, obrazki, zapowiedzi kolejnych notek, chat i dużo innych. A na dodatek bardzo ciekawie je podpisałaś. Na przykład podoba mi się chat "U Ichiraku", misje, shinobi Konohy itd.
Tak więc, jak już mówiłam, pełne 10 pkt.
5. Treść i gramatyka.
Tematyka... Jak wiele blogów, ten znów jest na podstawie anime i mangi "Naruto". Właściwie nic dziwnego, ponieważ anime jest bardzo popularne, a i manga ma wielu fanów... Sęk w tym, że niewiele ludzi pisze o tejże parze (jeśli już ktoś zdążył zapomnieć, to chodzi mi o Minato i Kushinę), co czyni opowiadanie wyjątkowym. Jeśli idzie o charakter Twojego stylu, to jest bardzo dobry. Mam tu na myśli poprawny zapis, bez chociażby cyfr, albo niekończących się dialogów bez słowa wtrącenia kto gdzie i kiedy mówi. Narracja więc jest jak najbardziej prawidłowa. Podoba mi się, że nie szczędzisz słów. Robisz długie, wyczerpujące opisy miejsc, zdarzeń, uczuć i czego tam jeszcze dusza zapragnie. Wyłapałam drobniutkie błędy, o które nie ma nawet sensu się kłócić, ponieważ z doświadczenia szkolnego wiem, że nawet polonista takie błahostki by wybaczył np. na sprawdzianie czy wypracowaniu.
Masz na razie 14 rozdziałów (odcinków, jak kto woli), a z akcją zabrnęłaś... No nie wiem. Ciężko ocenić, bo nie wiadomo jaki masz plan na przyszłość. Ale nie spieszysz się zanadto z akcją. Może momentami, ale generalnie nie znalazłam dwu zdaniowych streszczeń wydarzeń z całego tygodnia, co niewątpliwie przeszkadzałoby w czytaniu Twojego opowiadania.
Właściwie nie będę się rozpisywać, bo co tu można dodać? Skoro opisy są poprawne, dialogi poprawne, stosujesz dużo chwytów takich jak porównania czy epitety, nie gnasz z akcją jak na wyścigach... To jest chyba wszystko.
Fabuła też jest ciekawa, ponieważ raz jest konkretna akcja, a raz drobny, zabawny epizodzik, jak w prawdziwym życiu. Dlatego też jedyne do czego się mogę przyczepić, to te nieliczne błędy o których już wspomniałam. Staraj się unikać zdań-tasiemców, ponieważ czasem początek takiego zlepka słów kłóci się z końcem, tworząc coś zupełnie niezgodnego z zasadami ortografii.
Dlatego będzie tutaj 19/20 pkt.
6. Bohaterowie
Zakładka jest, bohaterowie wymienieni są. Pół sukcesu za Tobą. Jednak diabeł tkwi w szczegółach, a szczegół jest taki, że bohaterów jest (aż) trzech. Rozumiem, że to wokół nich kręci się główna akcja, ale zawsze można podzielić notkę o nich na pół i u góry dać bohaterowie czy postacie główne, a na dole zostawić pole dla tych drugoplanowców... To już w sumie kwestia gustu.
Zdjęcia są, po jednym "dorosłym" i "dziecięcym", na otwarcie i zamknięcie opisu. Mogłabyś się tylko trzymać tego, że jeśli najpierw dajesz zdjęcie młodego bohatera, to potem dopiero dorosłego. A tak, to wygląda jakby Kushina i Jirayia się starzeli, a Minato młodniał... No, może taki był Twój zamysł, ale tego nie da się stwierdzić na podstawie trzech osób. Gdyby było ich więcej i system ten się przeplatał, to owszem. Można by było powiedzieć, że to tak miało być.
Zostawmy już jednak te nieszczęsne zdjęcia i przejdźmy do samych opisów. Są krótkie, niemalże szczątkowe. Kłóci się to z faktem, że dałaś aż po dwie fotki postaci oraz tym jakie obszerne i piękne opisy tworzysz w głównym opowiadaniu. Właściwie ograniczasz się do urodzin, wieku, pochodzeniu i dwóch/trzech zdań o ich osobowości.
Powiedzmy, że zasłużyłaś na 12 pkt, choć tak naprawdę ciężko mi to ocenić. Mam mieszane uczucia.
7. Linki
Linki, linki... Czy ja tu widzę linki? No, coś tam jest. Głównie są to wszędobylskie buttony i reklamy różnych blogów. Powinnaś pomyśleć nad zakładką "reklamy", "polecam" lub coś w tym stylu. Ale wracając do głównej treści podpunktu:
Pierwsze co rzuca się w oczy to w/w buttony. Dopiero potem, przeszukując stronę, natrafić można na długą listę linków. Powiedzmy sobie szczerze, reklamy o wiele mniej interesują czytelników niż inne blogi. Może nie każdego, ale przeważnie większość. Zgodnie z tym, co robię zawsze, policzyłam je. Linków po prawej stronie jest trzydzieści jeden, a reklam po stronie lewej siedem. Nie liczyłam reklamy ocenialni, ponieważ znajduje się w linkach oraz Twojej reklamy, bo to nie wchodzi w ten podpunkt. Razem masz ich więc trzydzieści osiem. Prowadzą w różne strony internetu, że się tak wyrażę, co jest pozytywne. Nie wiem, czy można tu jeszcze coś napisać. Spełniłaś wszystkie warunki: jest ich dużo, prowadzą w różne miejsca... Wszystkie też działają, nie zostawiłaś pułapek typu "blog nie istnieje".
Tak więc, 5/5.
8. Zaangażowanie
Nie wiem czemu, ale jest to mój ulubiony podpunkt... Może dlatego, że lubię widzieć, że komuś zależy. Cóż. Co ja tu mogę powiedzieć? Ponownie trafiasz dziewczyno w dziesiątkę. Zacznę jednak od samego tekstu:
Zwracasz się do ogółu czytelników. Nawet do tych, którzy mało komentują, lub nie robią tego wcale. I bardzo dobrze, bo ktoś musi pierwszy wyciągnąć tzw. przyjazną dłoń. Nie odpowiadasz na komentarze pod nimi, ale w następnej notce. To też nie grzech, tylko kwestia gustu... I chyba nawet rąbnę Ci ten pomysł, a co! Nie wiem czemu, ale dopiero u Ciebie zauważyłam, jakie to wygodne, choć samą metodę zaobserwowałam też u innych pisarzy.
To co jeszcze tyczy się notek, to z pewnością ich "częstotliwość". Bynajmniej nie chodzi tu o to, żeby notki ukazywały się raz na dwa dni, ale żeby to też nie przeciągało się do dwóch miesięcy. Żeby było widać, że człowiek coś robi na blogu, nawet jeśli nie wrzuca posta, albo chociaż informuje czytelników o jakiejś nadprogramowej, dłuższej nieobecności. No i u Ciebie z tym również nie widzę problemu, ponieważ notki pojawiają się średnio raz na tydzień, informacje o nieobecnościach są, a w tygodniu udzielasz się na shoutboxie. Kolokwialnie mówiąc: jest git.
W ciągu dalszym przejdę do dodatków, wskazujących na Twój wkład w bloga poza samym pisaniem i tworzeniem wyglądu. Z nich mogę wymienić tu:
-zakładkę z informacjami o Tobie
-zakładkę z informacjami o blogu (właściwie taki drobiazg, a pojawia się w niewielu miejscach)
-duuuużo, dużo, dużo i jeszcze raz dużo obrazków (ktoś je musiał wyszukać)
-zapowiedzi kolejnych chapterów
-rozmowy na chacie
-TVBA: niektórzy się w to nie bawią, ale to też jakoś świadczy o ogólnym zaangażowaniu, ponieważ siłą rzeczy zgadzasz się na ujawnienie minimalnej części prawdy o sobie.
Nie ma tylko nic z Twojej twórczości poza blogowej... Żadnych zdjęć, filmików, rysunków itp. Trochę tego brak, to wszystko jest li i jedynie z neta wzięte.
Reasumując, uzbierałaś tu 17,5/20 pkt.
9. Inne
Punkt dziewiąty i ostatni... Pod niego również można podciągnąć TVBA, ale to rzecz gustu, bo właściwie Ty tego nie wymyśliłaś, tylko się zgodziłaś na wzięcie udziału. Podoba mi się obrazek na dole strony, "zachęcający" do komentowania. Może nic mega-super-ultra wypasionego, ale ciekawy dodatek, którego nie widziałam dotąd na innych blogach. Nie widzę natomiast żadnych notek specjalnych, a szkoda. Byłoby ciekawie poczytać notki dodatkowe o MinaKushi, zapewniam.
Za punkt ostatni dostajesz połowę "doli", czyli 2,5 pkt.
Podsumowanie
Blog dobry. Taką esencją z całej tej oceny byłoby to, że blog jest duży (trzeba go zmniejszać), notki są bogate w opisy, jest mnóstwo obrazków i rozmawiając z ludźmi Tworzysz obraz wesołej, rozgadanej Madeleine, co z pewnością wychodzi Ci na plus.
W sumie uzbierałaś 82 punkty na 100, co zgodnie z kryteriami pozwoliło Ci załapać się do statusu Dojrzałego owocu (bardzo dobry). Oby tak dalej! Albo i lepiej... Pozdrawiam.
No i taka uwaga do autorek, tutaj jest moja podstrona, na którą serdecznie Was zapraszam do obejrzenia. Prosiłabym też o jak najszybsze wysłanie brakujących linków. Wtedy dodam rozpiskę, jak konkretnie macie je uzupełnić, bo częściowo przemyślałam już sprawę z regulaminem i kryteriami tak, żeby przynajmniej częściowo dogodzić każdemu. To, że mam tu do powiedzenia najwięcej nie oznacza przecież, że się z Wami nie liczę :)
Do miłego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz