Kolejna moja ocena i kolejne przepraszam za spóźnienie dla Neko Fuyu.
Musiałam pomóc moim ocenom wspiąć się na wyżyny, jakby to powiedział Kakashi...
Pozwól jednak, że odniosę się najpierw do odwołania z formularza. Umieściłaś w nim 4 podpunkty. Pozwolę sobie je skomentować i wyjaśnić Ci, dlaczego wszystkiego nie mogę uznać.
- występują bluźnierstwa: że tak brzydko powiem "i co mnie to?"; to nie mój interes, nie czepiam się ich, więc podpunkt odpada
- nie masz opisów czego? Bohaterów? W notkach? Nie uściśliłaś, ale powiedzmy, że jeśli będzie czegoś brakować (z opisówek jakichkolwiek) to przymknę oko i nie odejmę punktów
- ortografia jest słaba: no tego żadna oceniająca nie może uznać (przepraszam, że nie ma tego w regulaminie, mój błąd), ponieważ blogger ma sprytną ikonkę, takie ABC z zieloną fajeczką, tuż nad ramką z tekstem, po prawej stronie... Ta ikonka sprawia, że pisownia jest sprawdzana. Słownik nie ma wszystkich wyrazów, tym bardziej japońskich imion, ale czy przepisujesz, czy kopiujesz skądś swój tekst, czy robisz cokolwiek, zawsze wystarczy spojrzeć na koniec czy nie ma czerwonych podkreśleń!
-Google Chrome też nic nie zmienia. Po prostu ocenię bloga otwierając go w Chromie... Ale dobrze, że napisałaś.
Okej. To by było na tyle... No, to jadziem z dziadziem:
1. Tytuł
Wchodzimy na bloga, tytuł mamy zarówno na karcie, coby się nie pogubić, oraz na nagłówku, coby było piknie... Tytułu czepiać się nie będę, ładna maksyma. W dodatku bardzo trafna, szczególnie jeśli w grę wchodzi logika i czysty rozsądek. Zaprawdę, przeszłości nijak nie da się doczekać... Tylko z adresem jest nieco gorzej. Jest bardzo długi i ciężko go zapamiętać, ze względu na niepolskie słowa. Właściwie rozumiem tylko jedno: Deidara. Ale to akurat zrozumie każdy, kto choć raz oglądał Naruto Shippuuden, a tym bardziej ktoś, kto się tym naprawdę interesuje. A inni i tak nie mają czego tu szukać... Nie zauważyłam też, żeby gdziekolwiek te słowa były wyjaśnione... Czu one coś w ogóle znaczą? Nie wiem... Google też nie chciał ze mną współpracować w tej sprawie, więc podejrzewam, że jesteś jedyną osobą, która widzi w tym jakiś sens.
A może i nie?
Nie ma co gadać, 4 pkt.
2. Pierwsze wrażenie.
Pierwsze wrażenie nie jest złe. Miejsca na nagłówku zajmują kolejno (wielkościowo-rzucają się w oczy): Deidara (i bardzo dobrze, bo o nim jest opowiadanie), tajemnicza brunetka (też słusznie, w końcu jest postacią wyjątkową w opowiadaniu) i reszta członków Akatsuki (nie wszyscy, ale mniejsza z tym). Dominuje czerń, ale złota czupryna Deia, złote ptaki (czyżby jego sztuka?), żółty napis i złote cienie kart doskonale się komponują. Generalnie nie przepadam za połączeniem czerni z żółcią, ale ocena ma być obiektywna, więc powiem szczerze, że wygląda to elegancko. Nie ma tutaj nawet co więcej pisać, ponieważ jedyny minus to ułożenie kart. Powinny być przesunięte w prawo, ponieważ z lewej zachodzą na rysunek, a z prawej pozostaje pustka...
Ale to niewielka strata. I tak za pierwsze wrażenie dostajesz w pełni zasłużone 4,5 pkt.
3. Grafika, kolorystyka.
Obrazki to właściwie tylko ten nagłówek oraz kilka reklam po prawej stronie... Przynajmniej na stronie głównej. Bardzo dobry jest patent z nieruchomym Deidarą po lewej stronie, ponieważ na tak czarnym blogu, jego jasne włosy, złote ptaki i taka rozświetlona postać doskonale rozjaśniają całość. Genialnie również wyglądają poświaty za kartami i wokół głównego posta...
Idąc dalej natrafić można na galerię. Jest to ciekawe rozwiązanie, którego nie widziałam jeszcze na żadnym blogspocie. Szkoda, że jest tam tylko jedna bohaterka, ale ostatecznie wystarczy w google wpisać Akatsuki i już się ma pod dostatkiem wszystkich innych kadrów i artów z nimi... No i ich fotki znajdują się w zakładce "bohaterowie", ale o tym mowa w dalszych podpunktach...
Muszę jeszcze dodać (no nie mogę się oprzeć), że wybierasz naprawdę super arty! Tak więc dostajesz pełne 10 pkt. za to co już wymieniłam oraz za to, że tych obrazków nie ma zbyt wiele i nie przeszkadzają w odbiorze bloga.
4. Dodatki.
Dodatki, dodatki... Często mam w tym podpunkcie problem, bo stawka (10 pkt) jest wbrew pozorom duża, a czasem naprawdę ciężko wyskrobać nawet 5 pkt... U Ciebie problemu jako takiego nie było. Masz dużo kart, ale nie za dużo. Wszystko jest ładnie posortowane. Na stronie głównej jest ich niewiele, ale nie jest to szczątkowa ilość. Ciekawa jest statystyka, ponieważ po raz kolejny mnie zaskoczyłaś. Zazwyczaj ludzie starają się wymyślić oryginalną nazwę na przybyłych gości, a Ty ich zwyczajnie uśmierciłaś... No cóż, można i tak. W zasadzie na tej stronie są tylko najważniejsze rzeczy: ogłoszenia, statystyka, obserwatorzy i reklamy... Masz nawet linki do stron na facebooku, który wprawdzie jest coraz mniej popularny z powodu wszechobecnego aska, ale nadal dobrze funkcjonuje. Ja jednak jestem zawziętą melomanką i zauważyłam, że większość ludzi lubi muzykę. Dodatkowo lubią manifestować swoje upodobania, wrzucając tylko najlepsze (według nich kawałki). A do kompletu z favikoną, mógłby być też oryginalny kursor... Jest też masa innych dodatków, wyrażających w jakiś sposób autora. No i pozostają nieśmiertelne jednopartówki, które zawsze cieszą czytelników jak głupich.
Ale myślę, że jak Ci dam 8,5/10 pkt. to się nie obrazisz, prawda?
5. Treść i gramatyka.
Kolejny blog o Deidarze... Mam wrażenie, że jest to najpopularniejszy gość w Akatsuki. Ale co się dziwić? Nawet jeśli nie jest ulubionym bohaterem, dla większości fanów Akasi będzie gdzieś na wysokim miejscu, nie sądzisz? Ale do rzeczy: tematyka trochę oklepana... Blog o Zetsu, albo Tobim, nie mówiąc już o Kakuzu (Kakuzu i dziewczyna?), byłby z pewnością oryginalny. Ale nikt nie zabrania Ci powielać schematu! Tym bardziej, że sama mam takiego bloga i wiem, że ciężko wymyślić coś innego, z nimi, żeby było przyjemne, może trochę zabawne, żeby pokazać ich jako silnych, ale w gruncie rzeczy dobrych i całkiem ciekawych ludzi... Tego czepiać się nie będę, ale wspomnieć wypada.
Pozwól jednak, że ograniczę się do słów: bardzo ciekawe opowiadanie. Naprawdę. Dzięki Twojemu zgłoszeniu mam przynajmniej co czytać!
A teraz część druga, bardziej oficjalna, czyli gramatyka i stylistyka. Na początku się rozpisałam bardzo bardzo o tym znaczku ratującym tyłek dyslektykom i ludziom z gorszą orientacją w gramatyce, a tu się okazuje, że piszesz niesamowicie poprawnie! Mam nadzieję, że Cię to ucieszy. Dialogi są poprawne. Konstrukcja jak w prawdziwej książce. Opisy zadowalające. Nie są to wypracowania na kilka stron, ale krótkie i bogate w treść. Tym bardziej, że mimo krótkich poszczególnych opisów danej chwili, całe rozdziały są zadowalającej długości. Nie czyta się ich godzinami, ale całość nie przelatuje w trymiga. Ortografów też nie ma. Zazwyczaj. Wyłapałam kilka drobniutkich błędów, ale to w większości (chyba) przejęzyczenia lub źle wciśnięty ALT. Interpunkcja też dobra. O przecinkach i kropkach na końcach zdań pamiętasz. Gramatycznie nawet błędów nie było. Tworzysz krótkie zdania, co jest dobre. Są ludzie, którzy tworzą zdania-tasiemce i potem bzdury wychodzą. A to zupełnie niepotrzebne!
Tak więc jak widzisz, odwołanie w sprawie ortografii było zupełnie niepotrzebne. Straciłabyś też punkty, a za te drobne błędy (bo takie też się powinno eliminować), zabiorę Ci tylko pół punkciku, więc masz ponownie 9,5/10.
6. Bohaterowie
Szczerze Ci powiem (i mam nadzieję, że inni mnie za to nie zabiją), że Twój blog jak na razie wypadł w tych ocenach najlepiej! Naprawdę. Bo to kolejne miejsce, gdzie zgarniasz dużą ilość punktów. A mianowicie: zakładka osobna jest. Bohaterowie są opisani wszyscy, zarówno główni, jak i drugo oraz dalszo planowi. Są zdjęcia, są opisy. Są nawet cytaty, trochę z anime, trochę Twoje, z tego co się orientowałam. A nawet jeśli Twoje, to bardzo dobrze odzwierciedlające dusze bohaterów... To kolejny oryginalny pomysł! Po raz któryś przy Twojej ocenie nie mam co się rozpisywać. Niestety człowiek pisze zazwyczaj więcej o tych złych rzeczach...
Otrzymujesz 20/20 pkt.
7. Linki
Linki są. Osobno, jak na osobę poukładaną przystało... Zdziwiłam się trochę, gdy wyniosło mnie pod całkiem inny adres, ale w sumie mój blog jest skonstruowany tak samo, więc nie wiem co mnie tak zaskoczyło... Na tej podstronie też jest bardzo ładny szablon. Pasuje do linkowni. Podoba mi się, że linki posegregowane są poszczególnymi kategoriami. To ułatwia ludziom poruszanie się po stronce. Naliczyłam trzy Twoje blogi oraz dwadzieścia osiem innych blogów, z których po raz pierwszy się zdarzyło, żeby działały wszystkie. Dodatkowo masz oznaczone Twoje ulubione, to kolejny plus. Dobrze, że nie są to tylko linki do opowiadań, ale też do katalogów, szabloniarni, ocenialni i innych przydatnych stron. Mam nadzieję, że po przeczytaniu oceny znajdzie się tam również nasz adres.
Ponownie max, choć tym razem to tylko 5 pkt.
8. Zaangażowanie
Powtórzę się: wreszcie mój ulubiony podpunkt. I znów się powtórzę: nie mam pojęcia dlaczego. U Ciebie to chyba jeden ze słabszych podpunktów... Notki pojawiają się albo raz na miesiąc, albo raz na dziesięć dni. Tu nie chodzi o to, że mają być idealnie co siedem dni, czy jakoś tak, ale dobrze by było, gdyby notki ukazywały się np. dwa razy w miesiącu. Raz na dwa tygodnie to nie tak dużo. Można przygotować na brudno, a potem przepisać. Czasem widać gdzieś odpowiedzi na komentarze, chodź w sumie rzadko. Częściej zwracasz się do ludzi ogółem, w notkach. A zapewniam Cię, że czytelnikom miło, gdy dostaną jakąś dedykowaną notkę, zostaną wspomnieni w dopiskach, albo po prostu dostaną odpowiedź na swój komentarz. Szczególnie, gdy jest on naszpikowany wszelakimi uczuciami. Nie wiem tylko, czy te obrazki Ichi w galerii są naprawdę Twoje, czy skądś wyszukane?
Wrócę jednak do głównego tematu, czyli do zaangażowania. To pojęcie można różnie interpretować, ale jak dla mnie plusem (dodatnim, jak to niektórzy intelektualiści mówią) jest chociażby te osiem cyferek po prawej stronie, które składają się w Twój numer gg. To też przecież świadczy o Twojej otwartości i dobrym nastawieniu dla czytelników, prawda?
Mimo wszystko, ten punkt naprawdę poszedł Ci najsłabiej i dostajesz tylko 12/20 pkt.
9. Inne
No, ocena się powoli kończy, ale został nam jeszcze ten jeden, ostatni punkt. Tutaj sprawa jest prosta. Przyznaję Ci pełne 5 pkt za:
-cytaty (wiem, że już o nich mówiłam, ale pod ten punkt też podpadają)
-button (nie każdy go ma, a w dodatku Twój jest bardzo fajny-prosty i konkretny)
-ostrzeżenie o przekleństwach (taki banał, nie? tylko, że ludzie o tym zazwyczaj nie myślą, a to naprawdę niektórych razi i dobrze jest umieścić taką adnotację).
Podsumowanie
Blog jest naprawdę super, ale straciłaś tu pół punkcika, to cały punkt i tak wyszło, że masz 78,5 pkt. na 100 możliwych... To daje Ci status Owocka (dobry). Jak już mówiłam, to jeden z najlepszych blogów jakie widziałam, ale sama widzisz, że takie drobnostki sprawiają, że jeszcze nie jest idealnie. Ale może być. Nawet tracąc na zaangażowaniu za częstotliwość dodawania notek, swobodnie mogłabyś dostać ocenę bardzo dobrą lub celującą. Trzeba tylko chcieć i ciągle dążyć do zmian. Oczywiście na lepsze. Jeśli jednak się z czymś nie zgadzasz, jest prosta rada: zmień coś w minimum 2 podpunktach z całej oceny i zgłoś się ponownie. Pamiętaj, że wtedy ocena przypadnie Ci bez kolejki!
Powodzenia w bloggowaniu życzę i miłej nocki!
No bardzo dziękuję ci za ocenę. Nie powiem ona zadziwiła mnie. Byłam pewna ze trzy to najwięcej co dostane, bo wiem, ze muszę jeszcze trochę go poprawić i popracować nad nim.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, ze sama jestem świadoma tego, iż moje notki powinny być częściej dodawane. Niestety teraz jest koniec roku i nie dość ze szkoła to jeszcze inne dodatkowe zajęcia. Staram się o wszystkim informować na stronie FB.
Także powiem, ze jestem zadowolona. Powtarzam się prawda? Odniosę się do twoich niektórych uwag i poprawie to. Przepraszam też, ze nie dodałam adresu. Jak tylko wrócę do domu od razy to zrobię.
Okej, nie chcę być nachalna, tylko przypominam, że to jeden z wymogów regulaminu :)
UsuńA to co napisałam w ocenie, jest szczere. Może jeszcze nie mam wprawy w ocenianiu, ale naprawdę uważam, że zasłużyłaś na taką ocenę :)